Forum NENA-LAND Strona Główna

Forum NENA-LAND Strona Główna -> NENA STORY -> Cz. 5 - Kariera Neny w latach 2005-2010

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 19:28, 16 Maj 2011    Temat postu: Cz. 5 - Kariera Neny w latach 2005-2010

Es geht weiter! Smile

Willst du mit mir gehn – Tour’2005

20 listopada 2005 rozpoczęło się gorąco oczekiwane tournee po Niemczech, Austrii i Szwajcarii, promujące aktualną płytę Neny – „Willst du mit mir gehen“. Każdy koncert trwał blisko trzy godziny, podczas których prezentowane były zarówno klasyczne hity (oczywiście w nowych wersjach), jak i duża część nowego materiału. Na zakończenie show czekała fanów szczególna niespodzianka: 20-minutowy Electroset, z porywającą do tańca muzyką electro i spektakularnymi efektami scenicznymi, nietypowymi dla tradycyjnego stylu Neny, takimi jak maszyna do wiatru, lustrzana przestrzeń czy projekcje video na obrotowym ekranie. Czegoś takiego na jej koncertach nigdy dotąd nie było! Nic zatem dziwnego, że fani długo jeszcze mieli przed oczami to niesamowite widowisko, podczas którego Nena tańczyła w blasku kosmicznych reflektorów, i odziana w srebrzysty kostium śpiewała mix swoich tanecznych kawałków – od „Vitamine”, poprzez „Bang Bang”, „Oldschool Baby” i „Lass mich”, aż po „Willst du mit mir gehn”. Koncerty były filmowane i wkrótce miało się ukazać pamiątkowe DVD z tej wyjątkowej trasy, ale niestety nigdy nie doszło do realizacji tego projektu. Prawdopodobnie było to spowodowane problemami prawnymi, jakie wyniknęły po rozstaniu piosenkarki z jej ówczesnym menadżerem – Alexem Grobem.

Kłopoty Neny

Pierwsza połowa 2006 roku minęła Nenie na przygotowaniach do realizacji jej wielkiego projektu – otwarcia prywatnej szkoły o alternatywnym systemie nauczania. Niestety, okazało się to trudniejsze, niż przypuszczała, m.in. z powodów finansowych. W zebraniu odpowiednich środków nie pomógł jej nawet udział w dwóch kampaniach reklamowych (m.in. samochodu marki Mitsubishi Colt), zawiedli także sponsorzy, w efekcie czego otwarcie szkoły przesunięto z sierpnia 2006 na sierpień 2007.
Wiosną artystka znów zaczęła się pojawiać częściej na scenie, podczas koncertów open air. Latem pojawiły się w mediach niepokojące informacje o trzech procesach sądowych, grożących Nenie. Pierwszy wytoczył jej ex-menadżer - Alex Grob – żądający odszkodowania za zerwanie kontraktu; drugi firma Allianz, niezadowolona z występu piosenkarki na zamkniętej imprezie dla pracowników, których ponoć nazwała ze sceny „sztywniakami” i „krawaciarzami”; trzeci natomiast pewna firma kosmetyczna, która miała stworzyć specjalną linię perfum dla Neny, lecz ta w ostatniej chwili z niej zrezygnowała. Nie wiadomo, jak zakończyły się dwie ostatnie sprawy, natomiast w pierwszej sąd orzekł na niekorzyść piosenkarki, która musiała zapłacić swojemu ex- menadżerowi znaczną kwotę odszkodowania.

Karawana miłości

Latem 2006 roku Nena wyjechała wraz z rodziną na urlop do Japonii i Tajlandii, a po powrocie rozpoczęła kolejną rundę koncertów. 18 sierpnia na koncercie w Hamburgu przedstawiła fanom swojego nowego kolegę – młodego, angielskiego wokalistę Duncana Townsenda, wraz z którym zaśpiewała nową wersję starego hitu grupy Isley Brothers „Caravan of Love”. Miesiąc później utwór ten znalazł się na singlu, wydanym z okazji 50-lecia istnienia kultowego pisma „Bravo”, oraz na benefisowej płycie „Come together – A Tribute to Bravo”, na której zamieszczono standardy muzyki pop w wykonaniu współczesnych artystów. W październiku odbyła się wielka urodzinowa gala „Brava”, na której nie zabrakło oczywiście występu Neny i Duncana z „Karawaną miłości”. Powstał także piękny teledysk do tej piosenki, utrzymany w klimacie power flower.
„Caravan of Love” nie był jedynym anglojęzycznym duetem Neny w 2006 roku. Jej przyjaciółka Kim Wilde, zachęcona sukcesem hitu „Anyplace Anywhere Anytime”, postanowiła po 11-stu latach przerwy wrócić na rynek z własną płytą! Wydany we wrześniu album „Never say Never” zrealizowany został przez „nadwornego” producenta Neny, Uwego Fahrenkorg – Petersena, i zawierał premierowe utwory oraz kilka coverów. Jednym z nich była nowa wersja wielkiego przeboju Kim Wilde sprzed 20-stu lat - „You keep me hangin on” – zaśpiewana w duecie z Neną.
Pod koniec roku wszechstronna piosenkarka zajęła się dubbingowaniem postaci w dwóch głośnych filmach fantasy. Użyczyła głosu księżniczce Selenie w baśni „Artur i Minimki” oraz smoczej damie Saphirze w filmie „Eragon”.

c.d.n.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Nenaland dnia Pon 19:29, 16 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 18:39, 17 Maj 2011    Temat postu:

Neue Schule Hamburg

W 2007 roku Nena poświęciła się przede wszystkim spełnieniu swojego prywatnego marzenia – stworzenia szkoły o alternatywnym systemie nauczania. Problem zmian w edukacji już od wielu lat był bliski jej sercu i zapewnie nie bez wpływu na to były jej własne, nienajlepsze doświadczenia z czasów nauki.
Nena: „Jeśli w klasie jest 30 dzieci i każde z nich ma się uczyć tego samego, to gdzie tutaj jest miejsce na indywidualność? Te dzieci nie mają szansy, by odkryć swoje talenty i kwalifikacje… Mają się tylko wpasować w sztywne ramy. To musi się skończyć!”
Jej marzeniem było stworzenie w Niemczech demokratycznej szkoły, wzorowanej na amerykańskiej „Sudbury Valley School”, w której reformatorska koncepcja pedagogiczna opiera się na swobodnym rozwoju dziecka. Praca nad tym projektem zabrała jej wiele czasu, wysiłku i pieniędzy, ale w końcu dopięła swego: we wrześniu 2007 roku w pięknej willi na terenie hamburskiej dzielnicy Rahlstedt powstała prywatna szkoła - „Neue Schule Hamburg”, założona przez Nenę, Philippa Palma, Silke Steinfadt i Thomasa Simmerla.
Mimo, iż projekt ten wzbudził ogromne kontrowersje w niemieckich mediach i był mocno krytykowany przez wielu „wybitnych znawców”, szkoła przetrwała wszelkie burze i świetnie sobie radzi. Po upływie trzech lat placówka została uznana przez władze jako państwowo zatwierdzona szkoła zastępcza (na zakończenie nauki uczniowie muszą zdawać egzamin państwowy).
W maju 2008 roku założyciele „Neue Schule Hamburg” otrzymali prestiżową nagrodę „Deutscher Preis für Wirtschaftskommunikation” za udane i społecznie ważne działanie w dziedzinie kultury i nauki.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Nenaland dnia Wto 18:42, 17 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 20:27, 17 Maj 2011    Temat postu:

W oczekiwaniu na nową płytę…

Na szczęście mimo ambicji zrewolucjonizowania systemu szkolnictwa Nena nie zapomniała o muzyce! W kwietniu 2007 roku na szczytach list przebojów pojawił się porywający do tańca utwór „Ich Kann Nix Dafür” śpiewany przez niecodzienny tercet, w którego skład weszli: Nena, Stefan Remmler (ex-wokalista zespołu TRIO, znanego z hitu lat 80-tych „Da Da Da”) oraz młody komik Oliver Pocher. Piosenka, która dotarła do 10-go miejsca niemieckiej listy TOP 100, pochodziła z filmu „Vollidiot” i była niemieckojęzycznym coverem utworu „Young Folks” z repertuaru szwedzkiego tria Peter, Björn & John.
Latem odbyła się kolejna tura koncertów open-air, podczas których Nena zaskoczyła widzów nowym programem. Od połowy 2006 roku wiadomo było, że pracuje nad kolejnym albumem, na którym zamierzała zaprezentować „ścieżkę dźwiękową swojego życia” - czyli własne interpretacje przebojów swoich idoli, takich jak Rolling Stonesi czy Pink Floyd. Płyta miała się ukazać dopiero w październiku’2007, ale już podczas letnich koncertów Nena przedstawiła fanom kilka piosenek, które miały się na niej znaleźć. Wśród nich była m.in. niemieckojęzyczna wersja kultowego hitu Davida Bowiego „Heroes” („Helden”), czadowy „Remmi Demmi” niemieckiego zespołu Deichkind oraz jedyny w tym gronie autorski utwór Neny – „Mach die Augen auf”.
Ta ostatnia piosenka ukazała się w sierpniu na pierwszym singlu, pilotującym nowy album. Nena była kompozytorką, autorką tekstu i współ-producentką tego niezwykłego utworu, który obok nowoczesnego brzmienia, łączącego muzykę elektroniczną z rockowymi dźwiękami, miał w sobie również ważne przesłanie. Piosenkarka, znana z zamiłowania do natury, zwracała w nim uwagę na to, jak ważna jest integracja człowieka z planetą, którą zamieszkuje.
Nena: ”Wszyscy jesteśmy częścią jednej całości i każdy z nas jest odpowiedzialny za to, co dzieje się z naszą Ziemią.”
Singiel „Mach die Augen auf” został wykorzystany do ekologicznej akcji ochrony klimatu - „CO2Ntra”. Nakręcony został do niego również interesujący teledysk, w sugestywny sposób ukazujący kontrast między pędzącą cywilizacją, a pięknem natury. Piosenka niestety nie zrobiła furory na listach przebojów, ale podbiła serca wielu fanów Neny i uznana została za jedną z najpiękniejszych w jej bogatym repertuarze.
Miesiąc później nastąpiła druga odsłona nowego albumu, ukazał się bowiem kolejny singiel - „Ich werde Dich lieben”. Tym razem był to cover, i to bardzo zaskakujący, bowiem w oryginale piosenkę tą śpiewała niemiecka „bogini filmu” – Marlena Dietrich! W interpretacji Neny ta melancholijna ballada w stylu retro, okraszona gitarowym brzmieniem rodem z „Pulp Fiction” i rozmarzonymi dźwiękami skrzypiec, nabrała nowego blasku.
Nena: „Mój zespół, który zwykle jest dużo głośniejszy, tym razem przeistoczył się w naszym pokoju gościnnym w salonową orkiestrę.”
Szczególny wymiar tej piosence nadał zrealizowany do niej teledysk, będący swobodną interpretacją słynnego filmu z Davidem Bowie i Carherine Deneuve – „Zagadka nieśmiertelności”. Nena wcieliła się tutaj w rolę nieśmiertelnej kobiety, a muzycy z jej zespołu odgrywali jej kolejnych kochanków, którzy starzeli się i umierali. Ten kontrowersyjny video-clip, wzbudzający burzliwe dyskusje wśród fanów, to bez wątpienia jeden z najciekawszych w dorobku wokalistki.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 18:48, 18 Maj 2011    Temat postu:

„Ochroń mnie”

28 pażdziernika 2007 ukazała się na niemieckim rynku długo oczekiwana, nowa płyta Neny - „Cover me” – która już w trakcie realizacji wzbudzała duże kontrowersje wśród fanów. Wielu z nich cieszyło się na możliwość poznania muzycznych korzeni swojej idolki, ale równie wielu uznało ten pomysł za kompletną porażkę. Wszyscy jednak byli zgodni co do tego, że nagranie albumu z coverami to duże ryzyko i niewielka szansa na sukces komercyjny. Jednak Nena nie byłaby sobą, gdyby przejmowała się takimi sprawami – zawsze stara się robić to, co daje jej satysfakcję, nie zważając na konsekwencje.
Nena: „Nagranie takiej płyty zawsze było moim marzeniem. Wiem, że jeśli o czymś marzę, to w końcu przyjdzie moment, w którym to zrealizuję. I półtora roku temu ten moment nadszedł. Zaczęłam od nagrywania płyty po angielsku. Wybrałam wszystkie moje ukochane piosenki i ulubione zespoły. Zaśpiewałam je z szacunkiem i miłością, i czułam się z tym wyśmienicie (…) Potem jednak zaczęło mi brakować śpiewania po niemiecku. Naprawdę za tym zatęskniłam. I pomyślałam sobie: zrobię dwupłytowy album! To wszystko było spełnieniem moich marzeń i sprawiło mi ogromną frajdę. To jest moje podziękowanie i hołd dla wszystkich tych pięknych piosenek i ich wykonawców. (…)
Każda z tych piosenek, które wybrałam na „Cover me” i zinterpretowałam na swój sposób, ma dla mnie osobiste znaczenie. Są to utwory, które coś we mnie poruszyły. Wiele z nich daje mi siłę, inne konfrontują mnie z moim sposobem myślenia, jeszcze inne sprawiają, że chcę się śmiać lub płakać. Niektóre z tych piosenek towarzyszą mi od 30-stu lat. Były przy mnie niemal w każdym etapie życia.(…)
Tytuł płyty „Ochroń mnie” wyraża mój stosunek do tych piosenek. Dla mnie muzyka ma w sobie coś opiekuńczego; coś, co mnie chroni… Tak przynajmniej odczuwałam to jaka 12-sto,13-latka, kiedy kupowałam moje pierwsze płyty Rolling Stonesów czy Davida Bowiego, które zabierały mnie do zupełnie innych światów. Do dziś mam uczucie, że ci ludzie towarzyszą mojemu życiu, a ich muzyka mnie chroni.”
„Cover me” to dwupłytowy album składający się z części angielskiej, wyprodukowanej przez Uwego Fahrenkrog-Petersena, i niemieckiej, której produkcją zajęli się wspólnie Derek von Krogh i Philipp Palm.
Na płycie angielskiej znalazły się standardy muzyki rockowej, takie jak „The last time” Rolling Stonesów, „It’s all over now baby blue” Boba Dylana, ”Starman” Davida Bowiego czy „Us and them” zespołu Pink Floyd, ale także kilka bardziej nowoczesnych, tanecznych kawałków, takich jak „Sliping Away” Moby’ego czy „Sexy Boy” z repertuaru francuskiej grupy Air.
Plusy tej płyty to ciekawie dobrany materiał, stanowiący przekrój kilku dekad muzyki pop, świetna produkcja, porywająca muzyka i ciekawe eksperymenty z głosem Neny, który momentami jest trudny do rozpoznania. Minusem jest natomiast to, że płyta jest zbyt zachowawcza - większość interpretacji i aranżacji to wierne odwzorowania oryginałów, nie wnoszące nic nowego. Również angielszczyzna Neny pozostawia wiele do życzenia, ale z tym artystka zawsze miała problem. Niemniej jednak czuje się tutaj jej szacunek i miłość do tej muzyki; czuje się, jakim zaszczytem i radością była dla niej możliwość nagrania swoich ukochanych piosenek – i chociażby z tego powodu album ten ma szczególną wartość i słucha się go z przyjemnością.
Na drugim krążku znalazły się utwory znanych, niemieckich artystów, takich jak Udo Lindenberg, Ideal, Rammstein, Klee czy też Marlena Dietrich. Jest to interesujący przekrój przez historię niemieckiej muzyki rozrywkowej; przy czym Nena nie poszła na łatwiznę i nie wzięła na warsztat samych przebojów, lecz wybrała również kilka mało znanych „perełek”, które jej zdaniem warte były przypomnienia i odświeżenia. Płyta charakteryzuje się ogromną różnorodnością stylistyczną – od ostrych, rockowych kawałków („Eiszeit”, „Remmi Demmi”), poprzez muzykę dance („Für alle, die…”) i romantyczne ballady („Mein Weg”, „Winter Sommer”), aż po piosenkę musicalową („Jahr 2000”). Na szczególną uwagę bez wątpienia zasługuje pełen dramaturgii cover Davida Bowiego – „Helden” i jedyny na tym krążku własny utwór Neny – mistyczny „Mach die Augen auf”.
Największe plusy albumu to dużo rockowych brzmień i ogromna intensywność głosu piosenkarki, który raz brzmi dziko i drapieżnie jak w latach 80-tych, a raz kobieco i zmysłowo jak w latach 90-tych. Minusem jest nieprzemyślana kolejność piosenek, które tworzą trudny do ogarnięcia, stylistyczny misz-masz.
Album „Cover me”, przez jednych fanów kochany, przez inny nienawidzony, dotarł do 6-go miejsca niemieckiej listy TOP 100, ale utrzymał się na niej zaledwie kilka tygodni.
Nena: „Opinie na temat tej płyty były bardzo różne, ale mówiąc szczerze, ja uważam, że to świetny album. Nie odniósł co prawda wielkiego sukcesu, ale jest częścią puzzli, które składają się na moje artystyczne życie.”
Wraz z tą płytą zakończyła się współpraca artystki w wytwórnią Warner. Po wygaśnięciu kontraktu postanowiła się uniezależnić, i wspólnie ze swoim życiowym partnerem Philippem Palmem stworzyła własną firmę – The Laugh and Peas Company.

c.d.n.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Nenaland dnia Śro 18:55, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 21:40, 18 Maj 2011    Temat postu:

Serce dla dzieci

W kwietniu 2008 roku Nena miała okazję po raz pierwszy od ponad 20-stu lat zaprezentować się japońskiej publiczności. Wraz ze swoim producentem i muzykiem Uwe Fahrenkrog-Petersenem wystąpiła w popularnym programie „Smapxsmap”, gdzie wspólnie zaprezentowali porywający show z legendarnym hitem „99 Luftballons”.
Latem rozpoczęła się kolejna tura plenerowych koncertów, na których jak zwykle nie zabrakło niespodzianek. W programie znalazła się m.in. nowa wersja hitu z 2002 roku „Oldschool Baby”, który teraz nosił tytuł „New School”, a także ubiegłoroczny przebój „Ich Kann Nix Dafür” w rockowej aranżacji. Niespodzianką było również pojawienie się w chórku 18-letniej córki Neny – Larissy.
W drugiej połowie roku piosenkarka postanowiła zadbać o swoich najmłodszych fanów. W listopadzie’2008 ukazała się jej pierwsza od pięciu lat płyta dla dzieci - „Himmel Sonne Wind und Regen”, łącząca stylistykę jej klasycznych „kinder-albumów” z lat 90-tych z odrobiną nowoczesnego popu. Znalazło się na niej 15 piosenek o urozmaiconych klimatach i barwnych aranżacjach. Powstała ona – podobnie jak wszystkie inne tego typu produkcje Neny – w rodzinnej, domowej atmosferze. Wyprodukował ją życiowy partner gwiazdy - Philipp Palm – który pojawił się gościnnie w utworze „Baum”.
Nena: „Od lat próbowałam namówić go do śpiewania i wreszcie mi się udało, z czego bardzo się cieszę.”
Nie był to jedyny duet na tym krążku – w utworze „Fragen” towarzyszył Nenie znany wykonawca piosenek dla dzieci, Rolf Zuckowski. Także jej córka Larissa zaśpiewała jedną piosenkę - napisaną i skomponowaną przez siebie balladę pt. „Mama”. W chórkach udzielali się natomiast uczniowie „Neue Schule Hamburg”. „Himmel Sonne Wind und Regen” to idealna płyta dla całej rodziny.
Tej samej jesieni Nena zaangażowała się jeszcze w dwa inne „dziecięce” projekty. Wraz z Rolfem Zuckowskim i Peterem Maffayem nagrała singiel „Dein Herz für Kinder”, będący hymnem akcji charytatywnej „Serce dla dzieci”, a także została jednym z artystycznych opiekunów uczestników konkursu dziecięcych talentów – „Dein Song”. Ponadto nagrała piosenkę „Seemann, lass das Träumen”, która znalazła się na benefisowej płycie „Captain’s Club”, zawierającej stare, żeglarskie przeboje w interpretacji znanych niemieckich artystów.
W listopadzie Nena została laureatką prestiżowej nagrody „Deutscher Kinderpreis”, którą przyznano jej za działalność na rzecz dzieci.

c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nenaland dnia Śro 21:42, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 23:34, 19 Maj 2011    Temat postu:

Nena wraca do gry

W pierwszej połowie 2009 roku wokół Neny zaległa cisza – ale była to cisza przed burzą, bowiem piosenkarka wraz ze swoim zespołem pilnie pracowała nad nowym albumem! Całkiem świadomie robiła to bez przejmowania się upływającymi godzinami i wydartymi kartkami z kalendarza.
Nena: „Podarowałam sobie czas do namysłu i rozpracowania wszystkiego tego, co mi się w ostatnich latach przydarzyło – zarówno rzeczy cudownych i ekscytujących, jak i tych, które nie były tak piękne. Wiem, jak ważne są te doświadczenia nie tylko przy pisaniu piosenek, ale również przy ich wiarygodnym wykonaniu.”
Praca artystki i jej zespołu nad nowym albumem przebiegała zatem bez presji czasu. Dla rozwoju swojej kreatywności nie potrzebowała ona także zaciemnionego pokoju ani kieliszka szampana.
Nena: „Najlepiej pracuję wtedy, gdy wokół mnie toczy się życie. Wtedy mogę się wyłączyć, wtedy mam pomysły…”
Nad płytą, która powstawała m.in. w Hamburgu i na Majorce, pracowało tym razem aż czterech producentów: Uwe Fahrenkrog-Petersen, Derek von Krogh, Nena i przybyły specjalnie z Hollywood Reinhold Heil, producent najsłynniejszych płyt Neny z lat 80-tych, a obecnie wzięty kompozytor muzyki filmowej („Matrix: Rewolucje”, „Pachnidło”, „Biegnij Lola, biegnij”).
Nena: „Byliśmy już w toku produkcji, kiedy pewnego ranka obudziłam się i pomyślałam o Reinholdzie. (…) To był dla mnie sygnał, żeby do niego zadzwonić. Później przyjechał do nas do studia na Majorce i od tego momentu stał się częścią drużyny.”
Reinhold: „Dołączyłem do produkcji nieco później, wszystkie piosenki były już opracowywane, niektóre już w dość zaawansowanej fazie. Miałem zatem możliwość obiektywnego przysłuchania się całej koncepcji. (…) Starałem się przemycić na płytę dużo keyboardów i trochę filmowej atmosfery.”
Derek: „Już od jakiegoś czasu czuć było przy pracy nad tą płytą ducha „dawnej Neny” i stąd chyba wzięła się ta myśl, by zaangażować Reinholda. Od razu byłem zachwycony tym pomysłem!”
Podczas, gdy za kulisami wiele się działo, fani niecierpliwie czekali na wieści o swojej idolce. Latem to oczekiwanie umiliła im niemiecko-francuska stacja telewizyjna ARTE, która nadała cykl programów o muzyce lat 80-tych: „Summer of 80’s”. Nena była „twarzą” tego cyklu i specjalnie dla ARTE nagrała nową, niemiecko-francuską wersję swojego sztandarowego hitu „99 Luftballons”. Zrealizowano także barwny teledysk, w którym wykorzystano grafikę komputerową. Niestety, piosenka nie została nigdzie opublikowana, można ją było usłyszeć wyłącznie w rzeczonej stacji TV lub w internecie.
Wkrótce potem media podały sensacyjną wiadomość, że Nena będzie…babcią, bowiem jej 19-letnia córka Larissa spodziewa się dziecka! W tym samym czasie także jej brat bliźniak, Sakias, przygotowywał się do roli ojca, ale ta informacja była wtedy jeszcze pilnie strzeżoną tajemnicą.
Tymczasem przyszła babcia zrobiła sobie latem małą przerwę w pracy nad płytą i dała trzy koncerty, na których zaprezentowała fanom swoją nową, krótką fryzurę.
Nena: „Już mała zmiana fryzury stanowi powiew świeżego powietrza do serca i mózgu – a świeży powiew jest ważny, jeśli nie chce się przespać własnego życia.”

c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 23:09, 20 Maj 2011    Temat postu:

I’m made In Germany

Jesienią’2009 wreszcie zaczęło się dziać! We wrześniu ukazał się singiel „Wir sind wahr”, pilotujący nowy album o wiele mówiącym tytule „Made In Germany”. Była ta porywająca, melodyjna ballada o nowoczesnym brzmieniu, połączonym z klimatami lat 80-tych, zaśpiewana przez Nenę głosem pełnym erotyzmu, a jednocześnie tak dla niej charakterystycznej, dziewczęcej niewinności.
Nena: „W tej piosence chodzi o moment spotkania, w którym czujemy się prawdziwi, niczego nie udajemy i mamy do siebie zaufanie. Sztuka chwili.”
Duże kontrowersje wzbudził teledysk do „Wir sind wahr”, w którym piosenkarka wraz z setką statystów (wśród których znaleźli się jej muzycy, rodzina, przyjaciele i fani) uprawia tzw. „dynamiczną medytację”. Media grzmiały: „Nena wstąpiła do sekty!” Prawdopodobnie ten skandal przyczynił się do niewielkiej popularności singla, który dotarł jedynie do 17-stej pozycji na liście TOP 100.
2 października nadszedł wielki dzień: na półkach sklepowych ukazał się pierwszy od czterech lat album Neny z nowymi piosenkami pop – „Made In Germany”, który już wkrótce wylądował jako nowość na 3-cim miejscu niemieckiej listy TOP 100!
Nena: „Ten album jest moim wyznaniem miłości do życia i do wszystkiego, co ono ze sobą niesie: ludzi, miłości, spotkań, rozwoju, odwagi, bólu, złości, wolnego wyboru i otwartości w przyjmowaniu tego, co do nas przychodzi…(…) W tytułowej piosence chciałam w prostych słowach powiedzieć o tym, jak dobrze mi się żyje w moim kraju. Bardzo dużo podróżuję, znam wiele pięknych miejsc na świecie, ale tu wracam zawsze z uczuciem powrotu do domu i ze świadomością, że należę do tego miejsca.”
„Made In Germany” okazał się być najbardziej dynamiczną i przebojową płytą w długoletniej karierze Neny, przez wielu fanów uznaną niemal za jej „dzieło życia”. Płytą, która wręcz eksplodowała niespożytą energią i łączyła ducha lat 80-tych z nowoczesnością. I jak to zwykle bywa w przypadku Neny, nie było tutaj miejsca na nudę ani jednostajność: na płycie znaleźć można było zarówno soczysty rock i siarczyste solówki na gitarze („SchönSchönSchön”, „Es gibt keine Sicherheit”), jak i kołyszący pop („Du hast dich entschieden”), nowoczesny dance („Dreh Dich”) czy przejmujące ballady („Nachts, wenn es warm ist”). Szczególną perełką był utwór „Ganz viel Zeit” śpiewany przez Nenę w duecie z jej najstarszym synem – Sakiasem.
Nena: „Kiedy pisałam te piosenki, Sakias był akurat w domu. Spytałam go, czy nie miałby ochoty pójść do studia i zaśpiewać ze mną. To była spontaniczna akcja. Lubię jego głos i uważam, że wzbogaciło to płytę.”
Wartość albumu podkreślały także teksty, w których piosenkarka ze szczerością i autentycznością dzieliła się swoimi życiowymi doświadczeniami - zarówno tymi pięknymi, jak i smutnymi. Artystka, która prywatnie i zawodowo doświadczyła wszelkich wzlotów i upadków, z pewnością miała wiele do przekazania, a teksty na „Made In Germany” były odzwierciedleniem jej prawdziwego życia.
Nena: „Ostatnio wszystko toczy się szybciej niż zwykle – i ja to właśnie uwielbiam. W takiej sytuacji czuję się bliżej życia, a to czego doświadczam, zapisuję w tekstach moich piosenek.”
Sercem i duszą albumu stała się autobiograficzna ballada „In meinem Leben” - przejmujący, życiowy bilans piosenkarki i jej afirmacja życia.
„Made In Germany” to płyta, która gwarantowała doskonałą zabawę, połączoną z odrobiną refleksji. Nena po raz kolejny udowodniła, że jest artystką podążającą z duchem czasu i tworzącą nowoczesną muzykę, ale jednocześnie wciąż mającą w sobie tą zadziorność, za którą fani pokochali ją w latach 80-tych.
23 listopada w berlińskim klubie Huxley’s odbył się ekskluzywny, prywatny koncert, na którym Nena po raz pierwszy zaśpiewała na żywo swoje nowe piosenki. Jako niespodziankę zaprezentowała dwa utwory pochodzące z repertuaru jej pierwszego zespołu The Stripes - „Ecstasy“ i „Strangers“. Specjalnym gościem wieczoru był utalentowany syn piosenkarki – Sakias – który zaśpiewał wraz z mamą balladę „Ganz viel Zeit”.
Również prywatnie wiele się u Neny działo: w okresie Świąt Bożego Narodzenia została dwukrotną babcią! 25 grudnia jej córka Larissa urodziła córeczkę Carlę Marię, natomiast dwa dni później przyszedł na świat syn Sakiasa – Noah!
Nena: „To niewiarygodnie, że można wręcz w jednakowym czasie zostać podwójną babcią! Jesteśmy wszyscy niesamowicie szczęśliwi! Jeśli chodzi o mnie, to może pojawić się jeszcze 100 kolejnych wnucząt!"

c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nenaland dnia Pią 23:14, 20 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 23:24, 21 Maj 2011    Temat postu:

Urodzinowy show

Wraz z nadejściem 2010 roku rozpoczął się szczególny okres dla Neny – w marcu kończyła 50 lat i postanowiła hucznie świętować te urodziny razem z fanami!
Nena: „50-te urodziny to zabawna sprawa. Chcę je świętować przynajmniej 50 razy! To jest takie niewiarygodne! Kiedy myślę o tym, co przez te pół wieku przeżyłam, nie mogę pojąć, że to wszystko mogło się zdarzyć w jednym życiu! Uważam, że starzenie się ma w sobie coś świętego. Zazwyczaj odbiera się to negatywnie. Kto się starzeje, ten staje się słabszy itp. Chciałabym przełamać ten stereotyp. W każdym razie podchodzę do tego na luzie, ale też jestem niesamowicie podekscytowana. Pewnie, że ja też czasem staję przed lustrem i mówię: okaaaay… Ale to nie kieruje moim życiem. 50 to tylko liczba, a ja nie jestem liczbą.”
Na początek gwiazda sprezentowała fanom nowy singiel z płyty „Made In Germany”, na którym znalazła się urocza piosenka w stylu french disco – „Du bist so gut für mich”. W clipie do tego utworu Nena pokazała się jako seksowna diva w skąpej mini-sukience i wyglądała zjawiskowo. Gościnnie wystąpił w nim młody tancerz Joel Gäfken, uczestnik niemieckiej edycji programu „Mam Talent”.
24 marca 2010 nadszedł TEN dzień: ikona lat 80-tych, do dziś nazywana „symbolem wiecznej nastolatki”, skończyła 50–tkę! Najpierw bawiła się z rodziną i przyjaciółmi na prywatnej imprezie, która odbyła się w dość niecodziennym miejscu, a mianowicie w dawnym…Kościele, który został przerobiony na dyskotekę. 26 marca urodziny Pop-królowej świętowali wraz z nią wszyscy jej fani, dzięki stacji telewizyjnej RTL, która nadała specjalny, dwugodzinny program "Nena! Die große Geburtstagsshow". Takiego urodzinowego show jeszcze nie było! W telewizyjnym studio towarzyszyli jubilatce jej przyjaciele, rodzina i koledzy z branży, m.in. chłopcy z byłego „Nena-Bandu” oraz jej przyjaciółka z Wielkiej Brytanii, Kim Wilde. W międzyczasie prezentowane były interesujące felietony, zabierające widzów w fascynującą podróż przez życie gwiazdy, od dzieciństwa po czasy współczesne.
Do kulminacyjnych momentów programu należały również wspaniałe występy piosenkarki, szczególnie chwytający za serce „In meinem Leben”, który wycisnął łzę z niejednego oka. Niemniejszym wydarzeniem było ponowne spotkanie na scenie przebojowego duetu Nena & Kim. „Rockowe mamuśki” zaprezentowały swój wielki hit z 2003 roku - „Anyplace Anywhere Anytime”.
Tego samego dnia na półkach sklepowych ukazał się singiel z piosenką „In meinem Leben”. Trudno byłoby sobie wyobrazić lepszą „ścieżkę dźwiękową” na urodziny Neny! Skoncentrowane riffy, magiczna melodia, cudownie piękny refren, pełen uczucia głos i niezwykle osobisty tekst, z którym każdy może się utożsamić – ten utwór ma w sobie wszystko to, co potrzebne jest dla ucha i co prowadzi prostą drogą do serca! Dla fanów piosenka ta już od dawna miała status kultowej, ale chyba nikt nie spodziewał się tego, co się stało - po emocjonującym występie Neny w „Geburtstagsshow” utwór ten poruszył tysiące serc i singiel zaczął znikać z półek sklepowych jak świeże bułeczki! Dotarł do 4-tego miejsca niemieckiej listy TOP 100, dołączając tym samym do grona największych hitów w karierze piosenkarki. Mało tego – również album "Made in Germany" po kilkumiesięcznej nieobecności wrócił na listę bestsellerów i jeszcze przez długie tygodnie utrzymywał się w pierwszej 30-tce. Kolejny, spektakularny sukces niemieckiej Pop-Królowej!

c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 22:18, 22 Maj 2011    Temat postu:

Party 50

Najważniejszy punkt programu obchodów 50-tych urodzin Neny rozpoczął się 8 kwietnia 2010 – tego dnia w mieście Brauschweig wystartowało „Made In Germany – Tour”, opatrzone mottem „Party 50”.
Była to jedna z najbardziej spektakularnych tras koncertowych w jej karierze. Gwiazda wraz z 10-osobowym zespołem prezentowała barwne widowisko z doskonałą muzyką, łączącą rockowe brzmienie i dźwięki electro, oraz z zapierającą dech w piersiach scenografią i oświetleniem. Wszystko podczas ponad 2-godzinnego show było na absolutnie najwyższym poziomie. Nena zabierała widzów w magiczno – mistyczną podróż przez ćwierć wieku historii niemieckiej muzyki pop. Fani mogli usłyszeć na żywo prawie cały materiał z CD „Made In Germany” oraz największe przeboje piosenkarki w nowoczesnych wersjach. Nie zabrakło także rarytasów, które od dawna lub wcale nie były grane na koncertach, m.in. „Tokyo” z płyty „Eisbrecher” (1986) i „Der Sheriff” z albumu „Cover me” (2007). Punktem kulminacyjnym było bez wątpienia przejmujące wykonanie aktualnego hitu „In meinem Leben”.
Obok muzyków z zespołu towarzyszył Nenie 4-osobowy chórek, do którego należały także jej najstarsze dzieci, Sakias i Larissa. Duet matki z synem w utworze „Ganz viel Zeit” należał do najciekawszych momentów koncertowego programu.
Halowa część tournee zakończyła się 24 kwietnia w berlińskiej hali O2 World, gdzie oklaskiwała Nenę 13-tysięczna publiczność. Tego samego wieczora odbyła się uroczystość wręczenia Złotej Płyty za album „Made In Germany”.
Po zakończeniu koncertów halowych Nena wyruszyła na pierwsze od ponad 25-ciu lat europejskie tournee, występując na klubowych scenach Londynu, Amsterdamu czy Luxemburga. W planach były także koncerty we Francji i w Polsce, ale z niewiadomych przyczyn nie doszły do skutku.
Kiedy dobiegły końca europejskie wojaże, które były dla piosenkarki bardzo emocjonującym przeżyciem, nadal nie miała dość i przez całe lato oraz jesień występowała na licznych koncertach plenerowych. Pojawiła się m.in. na słynnych festiwalach RetroPop i ParkPop w Holandii.
We wrześniu ukazał się czwarty singiel z albumu „Made In Germany”, na którym znalazła się dynamiczna, pop-rockowa piosenka z elementami trance – „Geheimnis”. Dodatkową atrakcją tego krążka był bonusowy utwór „Mein Freund”, przejmująca ballada poświęcona pamięci zmarłego przed ośmioma laty przyjaciela i ex-gitarzysty Neny, Carla Kargesa.
Dwa tygodnie później fani otrzymali kolejny prezent – dwupłytowy album „Made In Germany – live” z pełnym zapisem sensacyjnego koncertu w berlińskiej O2 World oraz kilkoma interesującymi bonusami. W planach było także wydanie płyty DVD z „urodzinowego tournee”.
Nie była to bynajmniej ostatnia niespodzianka, jaką jubilatka przygotowała tego roku dla swoich wielbicieli. W listopadzie pojawiła się składanka „Best of Nena”, promowana przez singiel z nową wersją legendarnej piosenki z 1985 roku - „Haus der 3 Sonnen” - nagraną w duecie z Peterem Heppnerem. „Best of Nena“ nie jest pierwszą kompilacją twórczości artystki, ale jest pierwszą, którą autoryzowała.
Nena: „Dlatego jest to dla mnie szczególna płyta. Inni wydają rzeczy, na które nie mam żadnego wpływu, natomiast tutaj sama zdecydowałam, jakie utwory będą wybrane. To było dla mnie bardzo ważne i tylko dlatego to zrobiłam.”
Nie jest to zatem typowy zbiór największych przebojów, a raczej zestawienie jej własnych faworytek. Obok takich hitów jak „Anyplace anywhere anytime”, „Leuchtturm”,”Liebe ist” czy „99 Luftballons” (w wersji nagranej w 2009 roku dla telewizji ARTE), znalazły się tutaj także mniej znane, ale równie interesujące utwory, jak np. „Silbemond” czy „Mein Weg ist mein Weg“.
Nena: „Świadomie chciałam zamieścić tu kilka takich piosenek, które nigdy nie wylądowały na żadnych listach przebojów. Uważam, że to piękne, mieć na płycie „Best of” muzykę, którą nie każdy zna.”
Specjalnie na ten album powstała też zupełnie nowa piosenka – piękna ballada „Es interessiert mich nich”. Płyta została wydana przez byłą wytwórnię Neny – Warner.
Pod koniec roku odbyło się jeszcze kilka koncertów, spośród których w pamięci fanów szczególnie zapadł show we frankfurckiej Operze pod szyldem „Unplugged & More”. Podczas tego niezwykłego występu piosenkarka i jej zespół, ubrani w stroje wieczorowe, zaprezentowali zupełnie nowe oblicze swojej muzyki - pół akustycznie i pół rockowo. Był to jeden z ostatnich prezentów, jakie Nena sprawiła sobie i fanom w tym szczególnym roku…


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum NENA-LAND Strona Główna -> NENA STORY Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin