Forum NENA-LAND Strona Główna

Forum NENA-LAND Strona Główna -> NENA STORY -> Cz. 4 - Kariera Neny w XXI wieku! (lata 2001 - 2006)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
....




Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: NENALAND


PostWysłany: Śro 21:33, 14 Lut 2007    Temat postu: Cz. 4 - Kariera Neny w XXI wieku! (lata 2001 - 2006)

Znowu w studio

Podczas koncertów "Rock gegen Recht" w lutym 2001 Nena poznała muzyków z zespołu r'n'b - Sohne Mannheims. Znajomość ta zaowocowała niespodziewaną współpracą: klawiszowiec grupy, Florian Sitzmann został producentem nowego albumu Neny. Po trzech latach od ostatniej płyty pop piosenkarka postanowiła znowu spróbować swych sił...
Współpraca z zespołem okazała sie dla niej niezwykłym przeżyciem i całkiem nowym doświadczeniem.
Nena: "Zwykle było tak, że wchodziłam do studia z gotowym materiałem i produkowaliśmy płytę. Tym razem piosenki, które wcześniej przygotowałam wylądowały w szufladzie i zaczynaliśmy od zera."
W praktyce wyglądało to tak, że większość materiału powstawała "na gorąco" w studiu. Nena, Florian i reszta ekipy wspólnie pisali nowe piosenki i od razu rozwijali swoje artystyczne wizje przy ich realizacji. a owe wizje niewiele miały wspólnego z tym, co dotychczas znalazło się w repertuarze Neny. Przejęcie przez Floriana steru nad realizacją albumu zmieniło styl piosenkarki o 360 stopni. zamiast typowego dla niej, gitarowego brzmienia pojawiały się nowoczesne dźwięki electro i hip hopowe "wstawki".
Nena:"Od dawna miałam ochotę zrobić coś naprawdę nowego, ale dopiero teraz odważyłam się na tak radykalną zmianę. Byłam otwarta na wszelkie propozycje i najróżniejsze eksperymenty. Nie obawiałam sie tego, wręcz przeciwnie, było to dla mnie niezwykłe przeżycie."
W efekcie zmienił się nie tylko styl muzyki, ale także repertuar. Zamiast piosenek, które fani znali z koncertów, i które miały znaleść się na nowej płycie, pojawiły się całkiem nowe utwory. Z wcześniejszego materiału zachowały sie tylko nieliczne wyjątki, ale i one niewiele miały juz wspólnego z pierwowzorem.
Nena:"Czasem miałam mieszane uczucia, bo niektóre piosenki wykonywałam już od paru lat na koncertach, fani znali je na pamięć, a teraz zrobiliśmy z nich coś zupełnie nowego. Zastanawiałam się, czy to nie będzie zbyt wiele...Jednak za bardzo byłam tym wszystkim podekscytowana, by się wycofać. To uczucie ekscytacji było silniejsze od tych momentów zwątpienia."



Sohne Mannheims

W lipcu 2001 Nena spotkała się ze swoimi stęsknionymi fanami na dwóch koncertach, na których mieli okazję wziąć udział w...realizacji jej nowej płyty! Piosenkarka postanowiła złożyć im symboliczne podziękowanie za blisko 20 lat wierności, i zarejestrować ich chóralny śpiew przy piosence Dafür ist mein Leben zu kurz, by następnie zmixować go z nagraniem studyjnym. Była to jedna z tych piosenek, które śpiewała od 1999 roku "na żywo", mimo, iz nie znalazły się jeszcze na żadnej płycie. Fani doskonale znali ten utwór i był to ich nowy "nenowy hymn".
Wspólne nagrywanie piosenki "Dafür ist mein Leben zu kurz" nie było jedyną niespodzianką na tych koncertach. To tutaj właśnie fani po raz pierwszy zobaczyli nowe wcielenie Neny z "postrzępioną" fryzurką w stylu lat 80-tych, którą szersza publiczność poznała dopiero w sierpniu na rozdaniu nagród "Comet'2001"! Kolejną niespodzianką było pojawienie się szczególnego gościa: byłego chłopaka i perkusisty Neny, Rolfa Brendela, który zagrał popisową solówkę w piosence "?".



Nena i Rolf - legendarna para lat 80-tych znowu razem na scenie!

Szok – chokmah!

Jesienią 2001 spełniło się wreszcie marzenie fanów – po trzech latach milczenia Nena wróciła na muzyczny rynek!
Pierwszy akt jej „comebacku” nastąpił 14 X w Hamburgu, gdzie odbył się ekskluzywny koncert (tzw. showcase), na którym Nena ze swoim zespołem i grupą Sohne Mannheims zaprezentowała na żywo swoje nowe piosenki.
Następnego dnia na półkach sklepowych znalazł się długo oczekiwany singiel „Carpe Diem” – pierwszy singiel Neny w XXI wieku!!! Nowa piosenka stanowiła zapowiedź zmiany, jaka zaszła w jej muzyce. Było to całkowite odejście od wizerunku „dziewczyny z balonikami” i milowy krok ku muzyce nowej ery.



„Carpe Diem”, stworzony przez Nenę, F.Sitzmanna i Phillipa Palma, to piękna, melodyjna ballada o nowoczesnym, elektronicznym brzmieniu, utrzymana w stylistyce R’N’B. Nena śpiewa ją subtelnym, zmysłowym głosem, z towarzyszeniem mocno rozbudowanych chórków.
Tekst jest odzwierciedleniem życiowej filozofii piosenkarki, która stara się czerpać z życia jak najwięcej, każdego dnia dziękując za to, że podarowany został jej kolejny poranek i wieczór..
Nena: „Aby korzystać z dnia trzeba mieć w sobie wdzięczność, uczucie i pokorę. I niczego nie należy przyjmować jako rzecz oczywistą.”
„Carpe Diem” to także hymn na cześć miłości, która jest siła napędową w jej życiu.



Na singlu znalazło się aż 5 wersji tego utworu, m.in. taneczny „ragga-mix” z udziałem rappera Metapsyhics’a. Dodatkową atrakcją singla była porywająca ballada „Lass die Leinen los” (Zaciągnij liny), napisana przez Nenę i Floriana do filmu animowanego „Abrafaxi pod Czarną Banderą”, w którym to piosenkarka użyczyła głosu jednej z bohaterek – piratce Anne Bonnie ( i znowu została „królową piratów”!)
29 X 2001 nadeszła najważniejsza chwila – ukazał się nowy album Neny, opatrzony bardzo tajemniczym tytułem „Chokmah”. Fani zachodzili w głowę – co to słowo oznacza? Wkrótce artystka wyjaśniła, iż pochodzi ono z języka greckiego i wg. Słownika oznacza mądrość i wiedzę, jednak ona użyła go w nieco innym kontekście.
Nena: „To słowo często słyszałam od ludzi, z którymi pracowałam nad płytą. Nie wiedziałam co ono oznacza, ale miało w sobie jakąś siłę i moc, która mnie zaintrygowała. W jednej z moich piosenek napisałam wers „schock mein System” i nagle doszło do mnie, że dwa pierwsze wyrazy brzmią tak samo, jak słowo „chokmah”. Oddaje ono w pełni charakter tej płyty i oznacza dla mnie energię i odwagę do wprowadzania radykalnych zmian, które mogą wywołać szok!”
O tym, jak wielki był to szok, można było się przekonać już po pierwszym wysłuchaniu płyty, na której nic (no, może oprócz głosu…) nie przypominało Neny!



„Chokmah” naszpikowany jest nowoczesnym, elektronicznym beatem, często w połączeniu z klasycznym brzmieniem orkiestry smyczkowej. Wyrażne są tutaj wpływy muzyki R’N’B, hip-hopu, oraz Word i New Age. Płyta jest bardzo dojrzała i nie od razu wpada w ucho, ma jednak w sobie niezwykły czar, który odkrywa się stopniowo, w miarę zagłębiania w jej klimat.
Klimaty są bardzo „uduchowione” i ezoteryczne – zarówno w intymnych balladach (Lichtarbeiter, Club der Leisen, Silbermond), jak i w szybszych utworach o kosmiczno – transowym charakterze (Chokmah, Kann schon sein). Wielką niespodzianką dla miłośników Neny była nowa, hip-hopowa wersja starego hitu Leuchtturm, a szczególną atrakcją - piękna, rockowa ballada „Dafür ist das leben zu kurz”, z chórem śpiewających fanów, brzmiąca niemal jak hymn.
Teksty, w większości napisane przez Nenę, są bardzo intymne i osobiste, i wyrażają całą gamę jej stanów emocjonalnych. Jednak, jak twierdzi autorka, nie należy ich odbierać zbyt dosłownie.
Nena: „To są moje uczucia i przeżycia, ale czasem trwają one tylko chwilę i następnego dnia czuję już inaczej.”
W tekstach wyraża również swoją postawę życiową i spojrzenie na otaczający ją świat. Są to słowa dojrzałej kobiety, znającej swoją wartość i akceptującej swoje słabości.



Album „Chokmah” realizowany był w studiach w Karlsdorfie, w studio Phillipa Palma w Hamburgu, oraz – i tutaj niespodzianka! – w słynnym, warszawskim studiu S4, w którym pracował m.in. zespół Hey! W nagraniach wzięła udział Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod kierownictwem Tomasza Mieczkowskiego i Petera Siedlaczka.
Nowy krążek Neny został bardzo entuzjastycznie przyjęty przez słuchaczy i trafił jako nowość na 18-ste miejsce na liście najlepiej sprzedających się albumów w Niemczech! Po raz 1-szy od czasu płyty „Wunder gescheh’n” (1989 r.) Nena znalazła się w TOP 30! Otrzymała także nominację do nagrody muzycznej „Echo”.



Nowy rok – 2002 – zaczął się tragicznie. 30 stycznia zmarł na marskość wątroby gitarzysta dawnego Nena-Bandu, autor legendarnych „Baloników” – Carlo Karges. Nena była przy nim do końca. Było to dla niej bolesne i smutne przeżycie. Przez następne tygodnie pozostawała w głębokim żalu po stracie przyjaciela, człowieka, który przed laty odmienił jej życie. Pogrzeb Carla odbył się 15 lutego w jego rodzinnym mieście – Hamburgu. Wtedy po raz pierwszy od lat spotkali się wszyscy muzycy z dawnego „bandu”.
Nena: „Staliśmy na łące, wśród ogołoconych z liści drzew. Myśleliśmy o Carlu i o naszej wspólnej przeszłości. I w tym momencie zapytałam Uwego, czy nie chciałby wyprodukować mojej jubileuszowej płyty. Tylko on mógł ja zrobić.”

Nena w rytmie techno

Nadeszło upalne lato’ 2002. Młodzi ludzie, po całodziennym prażeniu się na słońcu, wieczorem bawili się w dyskotekach, gdzie porywał ich do tańca nowy przebój w rytmie techno- „Oldschool,baby...” , śpiewany-ku ogólnemu zaskoczeniu-przez Nenę! Jej dźwięczny głos rozbrzmiewał w klubach, na imprezach typu „Love Parade” i w rozgłośniach radiowych niemal w całej Europie, a stacje telewizyjne VIVA i MTV prezentowały fantastyczny teledysk. Wszyscy byli w szoku: nastolatki dziwiły się, że „weteranka” lat 80-tych tak świetnie odnajduje się w „ich”muzyce, a ich rodzice z niedowierzaniem przecierali oczy, zastanawiając się, czy to ta sama dziewczyna, która śpiewała, gdy byli dzieciakami, i jak to możliwe, że nadal jest taka młoda!?
Jak w ogóle doszło do tego, że Nena nagrała utwór w stylu techno?Podczas wywiadu radiowego poznała kultowego DJ’a-Westbama, który właśnie przygotowywał nową płytę, i oboje wpadli na pomysł, że mogliby jeden z kawałków zaśpiewać w duecie. Tak powstał techno-hit lata’2002-porywający „Oldschool,baby...”, który po latach wprowadził Nenę ponownie na szczyty list przebojów i uczynił ją popularną nawet wśród współczesnych nastolatków. Wielką furorę zrobił także teledysk do tej piosenki, zrealizowany za pomocą nowoczesnej techniki komputerowej. Nie bez powodu uznany został za najlepszy dance’owy clip 2002 roku w Europie.



W clipie wykorzystano technikę animowania prawdziwych postaci-najpierw nakręcono sceny z Neną i Westbamem, a następnie zostali oni „pokolorowani” i umieszczeni w bajecznie kolorowej, wirtualnej rzeczywistości. Nena biegając po taśmie magnetofonowej, a następnie przeskakując na CD-rom symbolizuje wypieranie starych technologii przez nowe i podążanie z duchem czasu.




Do obejrzenia

Oldschool, baby - clip

Oldschool baby - Top Of The Pops


Nena & Kim - królowe lat 80-tych

1.

Pierwsza połowa lat 80-tych bez wątpienia należała do nich : Nena była królową niemieckiej muzyki po, Kim Wilde - angielskiej. Obie odniosły międzynarodowe sukcesy, trafiały na 1-sze miejsca list przebojów nawet w Ameryce, i były obiektem kultu tysięcy fanów, wieszających sobie na ścianach ich plakaty z "Brava".
Kim: "Pamiętam, jak na okładkach pism muzycznych zestawiano nasze zdjęcia z podpisem "Kim Wilde contra Nena". W rzeczywistości nie było między nami żadnej rywalizacji, bardzo się lubiłyśmy."
Obie były uosobieniem ówczesnego pokolenia, wzorem dla naśladowania dla dziewcząt, i obiektem westchnień dorastających młodzieńców: Nena - beztroska "wieczna nastolatka" i Kim Wilde - drapieżny "blond wamp". Łączyło je na pewno jedno: mimo sukcesów i zaszczytów, pozostały normalnymi, sympatycznymi dziewczynami, które tak naprawdę niewiele różniły się od swoich fanek. Ta naturalność i spontaniczność była jednym ze źródeł ich sukcesu.





Jednak w drugiej połowie dekady pojawił się "amerykański demon seksu" - Madonna, która dzięki swym skandalom i prowokacjom odsunęła dotychczasowe idolki w cień.
Kim: "Wszystko, co pokazała Madonna, było podpatrzone ode mnie!"
W Niemczech na tronie zasiadła Sandra, nazywana przez media "niemiecką Madonną" i następczynią Neny.
Kim Wilde i Nena nadal robiły swoje, ale nic już nie było tak, jak przedtem. Ich "złota epoka" minęła - po to, by odrodzić się 20 lat później!

2.

Rok 2003 należy znowu do Nich! Piosenka "Anyplace Anywhere Anytime" zdobywa szczyty europejskich list przebojów, a Nena i Kim Wilde podbijają serca nie tylko dawnych fanów, ale również ich dzieci! I tak jak kiedyś zachwycają swoimi dziewczęcymi głosami i nieprzeciętną urodą, lecz na okładkach prasowych nie pojawiają się już jako rywalki, a jako sensacyjny duet lata 2003!
Jak doszło do ich współpracy?
Poznały się w latach 80-tych za kulisami programów tv i wspólnych koncertów. Po raz pierwszy od tej pory spotkały się w 2002 roku w Berlinie, na jakiejś imprezie.
Nena: "Zawołałam : Kim! Cudownie cie widzieć! I rzuciłyśmy się sobie w ramiona, by się przywitać. Potem, w trakcie rozmowy, wpadł mi do głowy pewien pomysł. Powiedziałam: Słuchaj, robię jubileuszową płytę, nie masz ochoty dołączyć? To była spontaniczna idea."
Kim początkowo się wahała: "Siedem lat temu wyszłam za mąż, urodziłam dziecko i wycofałam się z show-biznesu, twierdząc, że to już na zawsze. " - tłumaczy - "jednak Nenie nie potrafiłam odmówić. Ona była tak podekscytowana! Jest po prostu słodka!"
I tak wszystko się zaczęło: płyta, wspólny występ na jubileuszowym koncercie, i wreszcie przebojowy singiel "Anyplace Anywhere Anytime".







Za kulisami jubileuszowego koncertu Neny: Kim poznaje jej córkę Larissę.

Co porabiała Kim Wilde po wycofaniu się z show-biznesu? Swój czas poświęcała nie tylko mężowi i dwójce dzieci. Jej wielką pasją stało się projektowanie ogrodów. Prowadzi w tv programy na ten temat i wydajew książki. Kim: "Postanowiłam pogłębić moją wiedzę, i kilka lat temu podjęłam studia na uniwersytecie. Inni studenci byli naprawdę cool, i nie przeszkadzało im to, że uczą się z dawną gwiazdą pop."
Dawną!? Chyba nie! Dziś gwiazda Kim Wilde znów zajaśniała swoim blaskiem. Dzięki współpracy z Neną, "angielska blond-bogini" przypomniała sobie smak sławy i sukcesu. Traktuje to jednak tylko jako przygodę. Później pewnie wróci do swego codziennego życia,ale to, co stało się w dwóch ostatnich latach na zawsze pozostanie w jej, i naszej, pamięci.

Niedawno znalazłam ciekawy wywiad z Kim Wilde, pochodzący z 1986 roku. Dzięki niemu możemy poznać początki przyjaźni obu piosenkarek. W tamtym czasie Kim wydała album "Another Step", który produkowany był m.in. przez Reinholda Heila, ówczesnego producenta Neny. I właśnie do tej współpracy nawiązuje poniższa rozmowa z pisma "Bravo".

Bravo: Jak poznałaś Reinholda Heila?
Kim: Przez Ricky’ego. Ricky chciał pracować z Neną. Niestety, jak dotąd to nie wypaliło, ale jeszcze nie wszystko stracone. Ricky poleciał zatem do Berlina i Reinhold był nim zachwycony. Potem przyjechał do nas do Hertfordshire i kilka tygodni pracowaliśmy razem w naszym studio "Big M Productions". To była fantastyczna praca!Niestety, Reinhold nie mógł zostać z nami tak długo, aż album będzie gotowy, bo musiał pracować z Rosą. No nic, może następnym razem..?

Bravo: Skoro poznałaś Reinholda, to zapewne poznałaś także Nenę?
Kim: Tak, poznałyśmy się w Japonii, gdzie kręciła program TV. Wprawdzie już wcześniej spotykałyśmy się kilka razy, ale tylko przelotnie. Parę miesięcy temu przyjechała do nas, do Hertfordshire, obejrzeć studio. Poszłyśmy razem coś zjeść, było bardzo miło. Bardzo ją lubię, ponieważ jest niezwykle wesoła i uczuciowa. Nie mniej niż ja!

Bravo: Możesz sobie wyobrazić, żebyście razem zaśpiewały?
Kim: Nie wiem…Jeśli znalazłybyśmy odpowiednią piosenkę, to wtedy tak. Uważam, że Nena jest bardzo utalentowana, bardziej niż niektórzy sądzą. Długo rozmawiałyśmy o tym, jakie bzdury się o nas wypisuje – że jesteśmy rywalkami itp. Kompletna bzdura!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sexy Boy




Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 9:52, 23 Lut 2007    Temat postu:

Vitamine napisała :


Powrót na szczyt

Sukces „Oldschool baby…” był dopiero preludium tego, co miało nastąpić jesienią 2002. Nena, dotąd nie przywiązująca wagi do żadnych jubileuszy („Nie uznaję cięć czasowych”), doszła do wniosku, że 20-lecie kariery warte jest jednak specjalnego potraktowania: „Pomyślałam sobie: okay Nena, raz możesz cos takiego zrobić!” W związku z tym postanowiła raz jeszcze przypomnieć fanom swoje stare, legendarne hity, ale tym razem w specjalny sposób: „Nie chciałam, aby to była kolejna, zwyczajna składanka „greatest hits”, wydana na szybcika, bo jest okazja.” Piosenkarka zrobiła cos więcej – nagrała te utwory „od nowa”, w zupełnie innych, bardziej nowoczesnych wersjach. Produkcją jubileuszowego albumu zajął się Uwe Fahrenkrog-Petersen, klawiszowiec i główny kompozytor dawnego Nena-Bandu. Kto mógłby lepiej przedstawić te piosenki we współczesnym świetle, jeśli nie człowiek, który je stworzył?

Ukazanie się albumu poprzedziło wydanie singla z piosenką, której tytuł dla całego świata kojarzy się właśnie z Neną – „99 luftballons – new version”. Jednak takich „baloników” świat jeszcze dotąd nie znał – spokojnych, balladowych, nowocześnie zaaranżowanych, śpiewanych przez piosenkarkę zamyślonym, refleksyjnym głosem. Po 20-stu latach jej sztandarowy hit nabrał głębi, a jego anty-wojenne przesłanie stało się bardziej aktualne, niż kiedykolwiek. Do piosenki nakręcony został także video-clip, w którym nena spaceruje po plaży, mijając barierki z tytułami jej piosenek, co symbolizuje drogę jej kariery.

Nena: „Bardzo mi zależało, żeby nagrać wreszcie do tej piosenki naprawdę dobry teledysk. Przez te wszystkie lata nie nakręciłam żadnego dobrego chipu. Teraz wreszcie jestem w pełni zadowolona.”

Singiel „99 luftballons – new version” trafił do pierwszej 30-tki niemieckiego Top 100, a wokół Neny zrobiło się nagle głośno. Znów była na ustach wszystkich! Dawni fani nagle przypomnieli sobie o idolce z dzieciństwa, która przywoływała sentymentalne wspomnienia, natomiast współczesne nastolatki oszalały na jej punkcie tak samo, jak kiedyś ich rodzice. Dawna „nenomania” zaczęła się odradzać, a niemiecka „królowa lat 80-tych” stała się idolką dla kilku pokoleń.

Wszystkie te pokolenia spotkały się 11 pażdziernika na jej wielkim, jubileuszowym koncercie we Frankfurcie, na który piosenkarka zaprosiła całą plejadę zaprzyjaźnionych artystów, którzy w jakiś sposób związani byli z jej karierą: kolegów z czasów „Nowej Niemieckiej Fali” (Markus, Joachim Witt, Udo Lindenberg), światowe gwiazdy lat 80-tych (Kim Wilde, Howard Jones), współczesnych idoli niemieckiej sceny (Westbam, Rosenstolz, Toktok), oraz chłopców z dawnego Nena-Bandu…Tego wieczora nie zabrakło nikogo, kto chciał oddać hołd najwspanialszej niemieckiej piosenkarce - królowej i ikonie niemieckiej muzyki pop.

28 pażdziernika nastąpił moment kulminacyjny – na rynku ukazał się jubileuszowy album „20 Jahre Nena feat. Nena”. Na płycie znalazło się 14 utworów wybranych z całego repertuaru artystki, w tym część wykonana wraz z jej przyjaciółmi – romantyczny „Jetzt bist du weg” z Udo Lindenbergiem, przejmujący „Wunder geschehen” z Joachimem Wittem, i zwalający z nóg „Anyplace Anywhere Anytime” z Kim Wilde. Nie zabrakło oczywiście sztandarowych hitów gwiazdy, od „baloników”, poprzez „?(Fragezeichen)”, aż po „Leuchtturm”, oraz kilku nowszych utworów, jak np. orientalny „Lichtarbeiter”. I wszystkie rzecz jasna w zupełnie nowych, zaskakujących wersjach, niekiedy nawet zupełnie nie przypominających oryginału!

Album „Nena feat. Nena” jako nowość trafił od razu na…2-gie miejsce niemieckiej listy bestsellerów, i przez rok nie schodził z pierwszej 10-tki! Fenomenalny sukces, nie do pobicia przez żadną inną niemiecką wokalistkę. W samych tylko Niemczech Nena otrzymała za niego cztery Złote, i dwie Platynowe Płyty. Podobnie było tez w Austrii, Szwajcarii i Holandii. Renesans „nenomanii” osiągnął apogeum: niemiecka pop-królowa triumfalnie wróciła na swój tron, udowadniając wszystkim, że po 20-stu latach wciąż potrafi podbijać serca fanów!

Już 16 grudnia ukazał się kolejny singiel – „Leuchtturm – new version”, który popularnością pobił nawet nowe „baloniki”, docierając do 7-mego miejsca listy singlowych bestsellerów w Niemczech. Nowa wersja legendarnej „Latarnii morskiej” z 1983 roku zupełnie różniła się od oryginału – nie tylko melodią i aranżacją, ale także tekstem! Porywająca piosenka i fantastyczny teledysk, z parą zakochanych nastolatków w roli głównej, uczynił z odrestaurowanej „latarenki” jeden z największych hitów zimy 2002/2003.

W międzyczasie Nena nie zapomniała też o swoich najmłodszych fanach – jeszcze wiosną 2002 ukazała się płyta z kołysankami – „Nena’s Tausendsterne”, a póżna jesienią piosenkarka zadebiutowała jako autorka książki dla dzieci - „Madous Reise zu den Tausensternen”, do której wydana została także płyta - „Madou und das Licht der Fantasie”. Jest to muzyczna baśń, czytana przez aktora Martina Semmerlogga, oprawiona pięknymi piosenkami w wykonaniu Neny. Wraz z premierą płyty odbyło się także wielkie multimedialne widowisko w monachijskim planetarium, które zostało następnie wystawione w innych niemieckich planetariach. Projekt „Madou” okazał się kolejnym spektakularnym sukcesem artystki.

5 XII Nena otrzymała prestiżową nagrodę „Eins Live Krone” za całokształt swojej kariery. Juty przyznające jej to zaszczytne trofeum uznało ją za „jedną z najwybitniejszych artystek w Niemczech” i „wokalistkę wszechczasów”!

Rok 2003 okazał się jeszcze większym pasmem sukcesów. 15 lutego odbyła się coroczna uroczystość rozdania najważniejszych nagród niemieckiego przemysłu rozrywkowego -„Echo”. Każdy niemiecki artysta marzy o tej nagrodzie – przez długie lata marzyła o niej także Nena. I wreszcie, stało się – statuetka „Echo’2003” dla wokalistki roku trafiła w jej ręce!

24 lutego Nena wraz z grupą zaprzyjaźnionych artystów (Sasha, Udo Lindenberg, Ben,, J. Witt i inni) wydała singiel „Wunder geschehen”, z którego dochód został przeznaczony dla potrzebujących dzieci. Płytka dotarła do 9-go miejsca na niemieckiej liście TOP 100. Jednak jej największy „hit roku” dopiero miał nadejść! 19 maja ukazał się singiel nagrany w duecie z angielską „pop-boginią lat 80-tych”, Kim Wilde - „Anyplace Anywhere Anytime”, który szturmem wdarł się szczyty list przebojów w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Holandii i innych europejskich krajów. Dwie wspaniałe kobiety w drapieżnych, skórzanych kostiumach, szalejące w rytm nowej wersji legendarnego przeboju Neny z 1984 roku - „Irgendwie Irgendwo Irgendwann”, stały się jedną z największych sensacji lata’2003, a fani angielskiej wokalistki cieszyli się, że po wielu latach milczenia wróciła na scenę.

Kolejny triumf Neny to otrzymanie nagrody „Comet’2003”, przyznawanej przez młodych widzów stacji muzycznej VIVA. Także dla nastoletniej publiczności 43-letnia gwiazda okazała się lepsza, niż jej o połowę młodsze konkurentki, takie jak Sarah Connor czy Jeanette.

Nena: „Czuję się, jakbym zaczynała wszystko od nowa. Mam 43 lata, urodziłam piątkę dzieci, uprawiam ten zawód od 25 lat, ale wierzcie mi, nigdy jeszcze nie było tak zaj******e, jak teraz!”

Nena jednak nie tylko wydawała single, występowała w tv i odbierała liczne nagrody, ale cały czas także koncertowała. Jej jubileuszowe tournee trwało niemal bez przerwy, i były to największe, najbardziej spektakularne koncerty w historii niemieckiego show-biznesu. Wiosną odbyła tournee „Nena & Friends” z gościnnym udziałem swoich śpiewających przyjaciół, latem brylowała na stadionach, jesienią natomiast ruszyła kolejna tura koncertów halowych. W sierpniu ukazał się ostatni, piąty singiel z albumu „Nena feat. Nena” – „Nur getraumt”, a 19 grudnia 2003 odbył się „gwiazdkowy koncert” w Kolonii, będący oficjalnym zakończeniem trwającego prawie 2 lata (!) jubileuszu Neny.

Chcesz iść ze mną?

W 2004 roku Nena postanowiła trochę odpocząć i poświęcić więcej czasu dla rodziny, oraz popracować nad nową płytą. Mimo wszystko jednak atrakcji dla fanów nie zabrakło – 1 marca ukazała się płyta „Nena live Nena” z zapisem „gwiazdkowego koncertu” w Kolonii, 10 maja singiel z kolejną piosenką w stylu techno - „Bang Bang”- nagraną z popularnym duetem Toktok, latem odbyło się tournee w Austrii i Szwajcarii (z gościnnym udziałem Kim Wilde), zaś 16 sierpnia wydany został singiel „Schade” z zespołem Sam Ranga Band. W międzyczasie gwiazda odebrała kolejne nagrody, m.in. austriackiego „Amadeusa” za najlepszy zagraniczny album roku, oraz „Women’s Word Awards” dla „najwybitniejszych kobiet świata”, wręczaną przez samego Michała Gorbaczowa!

Single, które ukazały się w tym sezonie, nie podbijały niestety szczytów list przebojów, i wszyscy zadawali sobie pytanie: co dalej z Neną? Czy po wydaniu nowej płyty okaże się, że tylko jej stare hity mogą robić furorę, a jej nowe piosenki nikogo nie interesują? Czy jej comeback to tylko krótki błysk, po którym powrócą znowu „chude lata”? Czy nowa „nenomania” zmierza już ku końcowi?

Jedyną osobą, która się tym nie przejmowała, była sama Nena. ”Ciśnienie wokół mnie było ogromne, ale mnie to nie interesowało. Nagrywałam nową płytę, nie myśląc o tym, jakie są wobec mnie oczekiwania.”

Odpowiedź na pytanie „co dalej?” otrzymaliśmy w marcu 2005 wraz z ukazaniem się singla „Liebe ist”, promującego nowy album piosenkarki. Piękna, bajecznie melodyjna ballada, zaśpiewana zmysłowym, dziewczęcym głosem tak oczarowała słuchaczy, że już jako nowość trafiła wprost na 1-sze miejsce (!) niemieckiej listy najpopularniejszych singli, i przez 2 miesiące utrzymywała się w TOP 10! Nena znowu udowodniła swoją klasę: zupełnie nowa piosenka okazała się największym sukcesem od czasu „99 luftballons” z 1983 roku!

Wydany 21 marca 2005 podwójny album „Willst Du mit Mir gehn” (Chcesz iść ze mną?) potwierdził ten triumf, trafiając na szczyty zestawień w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Do rąk Neny trafiły kolejne Złote i Platynowe Płyty. Pop-królowa utrzymała swój tron.

Album „WDMMG” składa się z dwóch zupełnie różnych płyt. Pierwsza, zatytułowana „Album Orange”, nagrana została przez Nenę i jej zespół w 2003 roku na Majorce, i jest to zapis spontanicznej, improwizowanej sesji, bez żadnych poprawek i technicznych ozdobników. Jest to płyta eksperymentalna, trudna i nie dla każdego słuchacza, ale tym, którzy się na nią otworzą gwarantuje niezwykłą ucztę i możliwość poznania zupełnie innej twarzy niemieckiej Pop-divy - nie takiej do sprzedania w show-biznesie, ale takiej, która wypływa z niej samej i odzwierciedla jej sposób rozumienia muzyki. Najbardziej interesujące kawałki na „pomarańczowym” CD to dzikie, punkowe „wyjce”- „Ich will was Neues” i „Das vertragt sich nicht mit uns”, w których trudno uwierzyć, że mamy do czynienia z 45-letnią kobietą, a nie zbuntowaną 18-latką z Jarocina, oraz ponad 10-minutowy „Machs doch”, będący połączeniem psychodelicznego rocka, muzyki alternatywnej i elementów reggae. Dzieło jedyne w swoim rodzaju.

Druga płyta – „Album Rot” powstała w 2004 roku w studio w Berlinie, gdzie Nena pracowała razem ze swoim producentem, Uwe Fahrenkrog- Petersenem. Jest to konwencjonalny album z piosenkami pop - pogodny, lekki, przebojowy, taneczny, wakacyjny, ale nie pozbawiony bardziej nastrojowych momentów, przy których ciarki chodzą po plecach. I jak to zwykle bywa w przypadku Neny , jest bardzo zróżnicowany – od piosenek w stylu electro (Vitamine, Lass mich), poprzez dynamiczne, pop-rockowe kawałki (Immer weiter, Ich komm mit Dir) aż po monumentalne ballady (Der Anfang, Neues Land).

13 czerwca ukazał się drugi singiel - „Willst Du mit Mir gehn”. Porywająca do tańca piosenka, do której Nena nakręciła w Barcelonie zabawny teledysk z uciekającymi spodniami, stała się jednym z największych hitów lata’2005. Na trzecim singlu, wydanym 7 pażdziernika, znalazła się kolejna piosenka w stylu electro – „Lass mich”. Tymrazem w teledysku wokalistka przeistoczyła się w drapieżnego wampa w seksownym, opiętym kostiumie ze skóry.

17 pażdziernika ukazała się w księgarniach obiecywana od 2 lat biografia Neny. Książka, opatrzona znajomo brzmiącym tytułem „Willst Du mit Mir gehn”, została napisana przez samą piosenkarkę oraz przez dziennikarkę Claudię Thesenfitz. Nena wspomina w niej najważniejsze momenty swego życia, Claudia zaś opisuje swoje wspomnienia ze spotkań z gwiazdą. Oficjalna premiera książki odbyła się 21 X na targach czytelniczych we Frankfurcie. Wkrótce potem dzieło Neny i Claudii Thesenfitz trafiło na szczyty listy książkowych bestsellerów.

Rok 2005 zakończył się triumfalną trasą koncertową po Niemczech, Austrii i Szwajcarii – „WDMMG – Tour”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaputt




Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nena Land


PostWysłany: Wto 20:13, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Ritta, ma takie pytanko.

Czy będziesz dopisywała cos d twojej Nena-story? bo skonczlo sie na zakonczeniu trasy WDMMG, przypominam ze w piatek wychodzi juz nowy album Smile Sporo sie wydarzylo przez ten czas, co nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nenaland
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 20:55, 25 Wrz 2007    Temat postu:

No niby tak - ale to co sie teraz dzieje, to już wiecie na bieżąco. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum NENA-LAND Strona Główna -> NENA STORY Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin