Autor Wiadomość
Nenaland
PostWysłany: Czw 23:38, 22 Sie 2013    Temat postu:

Stroje przede wszystkim! Smile Ja i moja "wewnętrzna piosenkarka", hihihihi.....

A mówiąc poważnie, dokładnie tak jak piszesz - o teksty było wtedy trudno. Jak w "Świecie Młodych" wydrukowano tekst "irgendwinów" to to była mega-sensacja! A i tak nic z niego nie rozumiałam...nawet po przetłumaczeniu przez moją nauczycielkę od niemca. Ech, piękne czasy... Smile
darn234
PostWysłany: Czw 23:31, 22 Sie 2013    Temat postu:

Wtedy ciężko było zwracać uwagę na teksty - nie były przecież tak dostępne, nie mówiąc o tłumaczeniach. Z tego co pamiętam zwracałaś uwagę na stroje i gesty Smile
Nenaland
PostWysłany: Czw 23:25, 22 Sie 2013    Temat postu:

darn234 napisał:
Można odnaleźć w nich siebie, swoją duszę i osobowość Smile


Dokładnie!!!! Smile

ps. no widzisz, to jesteś lepszy ode mnie! czytałeś moje wspominki z lat 80-tych, prawda? no to pewnie pamiętasz, na co ja wtedy głównie zwracałam uwagę. z pewnością nie były to teksty, hehe....
darn234
PostWysłany: Czw 22:06, 22 Sie 2013    Temat postu:

Na teksty zacząłem zwracać uwagę dopiero, gdy zacząłem słuchać Neny (niedługo rok!... ależ ten czas mija...chociaz przy Twoim stażu to nic Smile). Niektóre rzuciły mnie na kolana - przykładami mogą być "Steht auf", "Ich hor mir zu", czy też "Solange..." Można odnaleźć w nich siebie, swoją duszę i osobowość Smile Zapomniałbym - "Jung wie du" - do mnie chyba najbardziej pasujący Smile
Nenaland
PostWysłany: Czw 19:00, 22 Sie 2013    Temat postu:

Oczywiście, że wiem, iż dzisiaj można wszystko znaleźć. Smile Myślałam bardziej o tym, że jest to okres twórczości Neny, który pewnie Cię nie interesuje,, bo nie znajdziesz tam jakiś modnych, przebojowych brzmień. No i dużo się nie pomyliłam, bo sam twierdzisz, że te płyty sa wg. Ciebie "słabe". Wink

No, ja z pewnością tak nie uważam, wręcz przeciwnie, dla mnie są to bardzo wartościowe płyty.
"Wunder gescheh'n", "Bongo Girl" i "Und alles dreht sich" to dla mnie "wielka trójka", będąca bardzo ważną częścią mojego życia. Te albumy są dla mnie po prostu arcydziełem i ubolewam nad tym, że mało kto docenia w Nenie prawdziwą artystkę, jaką była na tych płytach. Lata 00 wprawdzie przyniosły renesans jej popularności, ale w jej muzyce brakowało mi jednak tej głębi, która miały płyty z tej mniej popularnej dekady. Na szczęście na ostatnich krążkach (szczególnie "Du bist gut") to wróciło, i teraz jest już wszystko - modne brzmienie jak w latach 00 oraz wartościowe teksty i przesłanie, jak w latach 90-tych. Very Happy

(hehe....ale się nagadałam....)
darn234
PostWysłany: Czw 13:11, 22 Sie 2013    Temat postu:

Vitamine napisał:
No cóż, oczywiście płyta "Jamma nich", której pewnie nie znasz, bo to lata 90-te.


Czyżbyś mnie nie doceniała? Very Happy Znam całą dyskografię Neny, w końcu mamy erę informacji i internetu! Znaleźć można prawie wszystko Smile Cała dyskografia Neny lat 90 jest... słaba. Żaden album nie przykuł mojej uwagi, oczywiście, są świetne kawałki, takie jak "Manchmal ist ein tag..." czy "Ich bin die Liebe", ale ogólnie szału nie ma. Kocham Nenę z lat 80 i 00, natomisat tą z lat 90 tylko lubię.
Nenaland
PostWysłany: Czw 8:03, 22 Sie 2013    Temat postu:

Ufff....na szczęście ujrzał światło dzienne i przyniósł mi tyle radości i pięknych przeżyć! Smile Zawsze mnie fascynuje różnorodność gustów - to, co jedni kochają, dla innych jest totalnym dnem. Dzięki temu świat jest taki różnorodny. Very Happy

A moje "koszmarki"? No cóż, oczywiście płyta "Jamma nich", której pewnie nie znasz, bo to lata 90-te. Dla mnie najsłabsza płyta w karierze Neny. Jest na niej kawałek, którego nienawidzę - "Es gibt so viele Moeglichkeiten". Nie lubie też "Du gibst" z płyty "Chokmah". Piosenka sama w sobie mogłaby być całkiem dobra, ale Nena tak w niej "smęci", że aż żal... Wink Producent chyba wtedy spał! Piosenka nr 3 to "Meine kleine heile Welt" z albumu "Wenn alles richtig ist...." z 1998 roku. To są trzy utwory, których stanowczo nie lubię.
darn234
PostWysłany: Śro 23:32, 21 Sie 2013    Temat postu: Piosenki Neny, których... nienawidzimy.

Nena też miała potknięcia w swojej karierze - piosenki, które niekoniecznie nam sie podobają, a wręcz ich nie znosimy! Dla mnie takim utworem są Luftballony z 2002 roku. Dla mnie to totalna porażka, utwór, który (dla mnie oczywiście) nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego. A jakie są wasze Neno-koszmary?