Forum NENA-LAND Strona Główna
->
NENA MUSIC
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
NENA
----------------
NENA STORY
NENA NEWS
NENA IN ACTION
NENA MUSIC
SONG-BOOK
OFFTOPIC
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Sexy Boy
Wysłany: Nie 21:29, 04 Lut 2007
Temat postu:
Engel Der Nacht
- 10/10 hit
szybki przebojowy kawałek w starym pop - rockowym stylu, wielka szkoda że nie ma teledysku
Mondsong
- 10/10 jedna z najwspanialszych ballad jakie słyszałem, teledysk jest interesujący i w ogóle piosenka mi sie spodobała
Frei wie der Wind
- 9/10 fajny kawałek, ale ta zwrotka mogłaby nie być taka wolna....
Schön wär es doch
- 10/10 wymiata
ostry rockowy kawałek z solówką
Tokyo
- 10/10 bardzo mi sie podoba, ta gitarka akustyczna brzmi super
Jetzt bist du weg
- 10/10 kolejna ballada która mi sie podoba
Sonnenaufgang
- 10/10 kolejny wymiatający utwór, jeden z najbardziej rockowych utworów, i ten agresywny wokal Neny w refrenie
Ring frei
- j/w
Zusammen
- 10/10 cudowne nagranie, mówiące o tym że między zespołem zawsze będzie tkwić jakaś więź cokolwiek sie z nimi stanie, i jakby nie było jest to też hymn naszego fanclubu a także jego nazwa...
Eisbrecher
- 8/10 na początku sie może podobać, ale kiedy sie już człowiek przyzwyczai szybko robi sie nudny, według mnie to tutaj jest sama perkusja z odrobiną gitary i klawiszy na prawie najniższym poziomie głośności ( to sie tyczy tylko klawiszy ), gitary basowej ani słychu, kiedyś mi sie podobał, póki co chyba najsłabszy kawałek na płycie
....
Wysłany: Czw 1:03, 01 Lut 2007
Temat postu:
W 1986r. mało kto słuchał takiej muzy. Prawie wszyscy wpadli w zachwyt nad muzyką lekką, łatwą i przyjemną typu : Modern Talking, Sandra, C.C.Catch i masą wykonawców typu Italo - Disco. Dlatego ta wspaniała płyta, jaką jest Eisbrecher - nie miała siły przebicia i sprzedała sie w bardzo małym nakładzie (? 100.000 sztuk)
Oto moja punktacja :
1.
Engel der Nacht
- super rockowy hit - 9 p.
2.
Mondsong
- piękna ballada, ale tylko 7 p.
3.
Frei wie der wind
- moj najukochańszy utwór na tej płycie - prawdziwie rockowa Nena - 10p.
4.
Schon war es doch
- wesoła, lekka piosenka - 7p.
5.
Tokyo
- wspomnienie Neny z tournee - trochę smutnawa - 7p.
6.
Jetzt bist du weg
- przepiękny utwór, przy którym do tej pory przechodzą mnie ciarki po plecach Zawsze będzie dla mnie końcem związku Neny i Rolfa - 10 p.
7.
Sonnenaugang
- ostra, prawdziwie rockowa Nena - 8 p.
8.
Ring frei
- podobnie - świetny rockowy kawałek - 8 p.
9.
Zusammen
- najwspanialsza ballada Nena Bandu Jest poprostu ponadczasowa - 10 p.
10.
Eisbrecher
- bardziej pop - rockowy hit, moim zdaniem powinien zostac wydany wtedy na singlu ! - 10 p.
Nenaland
Wysłany: Wto 18:48, 30 Sty 2007
Temat postu: Album "Eisbrecher" (1986)
No, to jedziemy....
1. Engel der Nacht - 10 p.
Hm...w latach 80-tych "aniołek" nie należał do mojej ścisłej czołówki..Lubiłam go, ale nie tak, jak inne "hity z najwyższej półki". Teraz jest to dla mnie klasyka dzikiej, rockowej Neny i zalicza się do tej samej kategorii co "Rette mich", "Utopia" czy "Nur getraumt". A tak na dobre zakochałam się w tej piosence w 1993 roku, kiedy zobaczyłam telewizyjne występy Neny z tą piosenką.
2. Mondsong - 10 p.
To był mój hit roku 1987 - absolutnie ukochana piosenka z tej płyty! I do końca "starej ery" była to moja ulubiona ballada Neny. Dziś już nie jest w ścisłej czołówce, ale sentyment pozostał...Nadal uważam, że jest piękna.
3. Frei wie der Wind - 100 p.
Jedno z najwspanialszych dzieł Nena-Bandu! Kocham to, jak Nena się "wydziera" w refrenie. To jeden z jej najlepszych popisów wokalnych, obok takich perełek jak np. "Gestern Nacht". I moim zdaniem te spokojne zwrotki są tu jak najbardziej na miejscu, bo wtedy refren sie jeszcze bardziej "wybija".
4. Schon ware es doch - 7 p.
Podoba mi się tutaj ten zachrypnięty głosik Neny i to, jak nim umiejętnie manipuluje, ale generalnie piosenka nie rzuca mnie na kolana.
5. Tokyo - 9 p.
Śliczna, nastrojowa ballada - hołd oddany stolicy Japonii.
6. Jetzt bist du weg - 100 p.
Kultowa pożegnalna pieśń dla Rolfa - należy do absolutnej czołówki moich ukochanych piosenek wszechczasów!
7. Sonnenaufgang - 9 p.
8. Ring frei - 10 p.
Piosenki należące do najbardziej rockowych w repertuarze Neny, i najbardziej rockowo zaśpiewanych. Kocham ten agresywny, dziki wokal Neny. Zawsze czekam na to, by nagrała znowu coś w tym stylu. Dlatego tak mi się podoba "Orange Album" ( z "WDMMG"), bo tam odnalazłam trochę takich klimatów - chociażby w "Machs doch" i "Ich will was Neues".
"Ring frei" dostaje ode mnie dodatkowy punkt za genialny tekst! Ukłony dla Carla!
9. Zusammen - 100 p.
Kultowy hymn fanów - i wszystko jasne...
10. Eisbrecher - 10 p. (z minusem)
Bardzo lubię "Eisbrecherek" i zawsze uważałam, że został trochę niedoceniony, bo nie znalazł się na singlu, ale...z upływem lat coraz bardziej mi przeszkadza to, że ta końcówka się tak..wlecze...Za często Nena zaczyna od nowa śpiewać ten refren, piosenka powinna sie wcześniej skończyć. Szkoda, że nie umiem sobie zrobic krótszej wersji, wtedy wszystko by pasiło.
Kocham ten moment, gdy Nena zaczyna śpiewać..."Eisbrecher brechen keine Herzen..." Pięknie!
Dla mnie to cudowna, wartościowa płyta, pełna kultowych piosenek i kultowych tekstów, które idealnie odzwierciedlają ówczesną sytuację zespołu. Sam tytuł mówi za siebie - "lodołamacz". Ta płyta miała przełamać lody...Ale niestety, serca dawnych fanów okazały się zbyt twarde. Musiało minąć wiele lat, żeby dały się wreszcie skruszyć. W 2002 roku, kiedy Nena nagrała swój jubileuszowy album, nagle wszyscy tak się zachwycali piosenką "Jetzt bist du weg" - a w 1986 roku jakoś jej nie zauważyli. Wniosek jest jeden, i wszyscy go doskonale znamy - większość ludzi nie patrzy na muzykę, ale na to, co jest modne. W 1986 r. Nena nie była modna, a w 2002 była - i wreszcie jej ukochana ballada "Jetzt bist du weg" została doceniona. Cóz, lepiej pózno, niż wcale...
To tyle filozofii na dziś.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin